Między jawą a zmyśleniem
Nie widzimy Sarah Bernhardt grającej na scenie, ale może to i lepiej. Czy znalazłby się ktoś, kto mógłby odtworzyć sposób jej gry tak magnetyzujący publiczność?
Jest rok 1923. W Paryżu umiera Sarah Bernhardt, uznawana za jedną z najwybitniejszych aktorek teatralnych wszechczasów. Ostatnie tchnienie wydaje wyobrażając sobie przybycie niegdysiejszego kochanka aktora Luciena Guitry. Tak zaczyna się film Guillaume'a Niclouxa „Boska Sarah Bernhard”. Reszta filmu rozgrywa się w retrospekcji dziewięć lat wcześniej, kiedy Bernhardt musiała poddać się amputacji nogi i dwadzieścia lat wcześniej, kiedy na jej cześć ma być wydane przyjęcie z okazji jej jubileuszu.
Film jest spięty klamrą archiwalnych filmów z Sarą Bernhardt. Osią fabuły jest jej romans z aktorem Lucienem Guitry, który przedstawiony jest jako jej największa miłość, a w każdym razie ostatnia. Oczywiście romans jest pretekstem do ukazania życia niepokornej i niekonwencjonalnej artystki. W swoim domu trzymała całą menażerię egzotycznych zwierząt. Jesteśmy świadkami jej słynnych ataków furii, kiedy to ochrzania Bogu ducha winnego służącego. No i oczywiście widzimy ją jak odpoczywa i przygotowuje się do roli w pięknej trumnie, którą dostała od swojej matki.
Wystawne przyjęcia Boskiej Sarah - taki przydomkiem obdarowała Bernhardt publiczność - skupiały wybitne osobistości tamtych czasów. Bywali na nich Aleksander Dumas (syn), Charles Gounod, Coquelin, Émile Zola, Ernest Renan, Ferdinand de Lesseps, Gustave Flaubert, Jules Lemaître, Léon Gambetta, Louis Pasteur, Victor Hugo, Victorien Sardou, a także książę Edward VII.
Otoczona przyjaciółmi, byłymi kochankami prowadziła w swoim salonie bezpruderyjne rozmowy i żarty. Nie dementowała skandalicznych plotek o sobie uważając, że każdy rozgłos jej służy. Sarah Bernhard ogromne znaczenie przywiązywała do strojów zarówno na scenie jak i w życiu prywatnym. Film znakomicie oddaje to jej upodobanie.
Aktorka grająca Bernhardt, Sandrine Kiberlain jest ekstrawertyczna i bardzo ekspresyjna. Nie widzimy Sarah Bernhard grającej na scenie, ale może to i lepiej. Czy znalazłby się ktoś, kto mógłby odtworzyć sposób jej gry tak magnetyzujący publiczność? Trochę mnie rozczarowała końcówka filmu jak z jakiegoś melodramatu, ale cóż. Nie można mieć wszystkiego.
"Boska Sarah Bernhardt", reż. Guillaume Nicloux, Francja 2024, prem. polska premiera filmowa 8.08.2025.